18 października 2011

III tydzień

Autor: Roksanne

Dzień 15
<5 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


9:30500 ml wody
10:00500 ml wody
14:00Słodko-kwaśna wątróbka ;-))
15:00500 ml wody



Dzień 16
<6 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


8:30500 ml wody
9:00porcja naleśników z dżemem niskosł.
500 ml wody
14:00200 ml herbaty
plasterek makowca :-((
16:00500 ml Coca-coli light
miniTortilla z McDonalda :-((
20:00330 ml Pepsi
Dzisiaj jak nie trudno zauważyć dzień odstępstw od diety. Musiałam sobie pozwolić, tym bardziej, że miałam dzisiaj bardzo ciężki dzień... Trudny- obciążający moją psychikę maksymalnie... Niestety musiałam w ten sposób odreagować... Choć wiem, że nie jest to usprawiedliwienie... ;-))




Dzień 17
<7 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


11:30500 ml wody
14:00500 ml Pepsi
14:30Dwa hot-dogi z Ikei (buła + parówka)
18:30jeden gryz ciastka od córeczki... ;-))
200 ml herbaty
19:005 chrupeczek orzechowych

Dzisiejszy dzień był okrutnie zakręcony... Mnóstwo załatwiania i jeżdżenia, a do tego jeszcze spory stres w sprawach rodzinnych... Ale jutro wiem na pewno: śniadanko dukanowe naleśniki, obiad kurczak z grilla (bez skóry...)... ;-))




Dzień 18
<8 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


9:00330 ml Pepsi
11:00330 ml Pepsi
12:30ćwiartka z kurczaka z grilla
dwie łyżki duszonego ryżu (choć niewskazane)
kilka "główek" kalafiora (choć dziś nie PW)
13:00200 ml herbaty
16:00330 ml Pepsi



Dzień 19
<9 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


8:002 plastry Babki biszkoptowej z dżemem niskosł.
330 ml Pepsi
11:00200 ml herbaty
13:00porcja Naleśników z dżemem niskosł.
330 ml Pepsi
18:0010 cm kiełbasy podwawelskiej z chrzanem
100 ml Pepsi
19:00600 ml herbaty
Miałam wstawić zdjęcie babki przy okazji jej przygotowania, lecz niestety mi nie wyszła........
Ale te dwa plasterki zjadłam, a na obiad planuje naleśniki bez otrąb...
Ostatnio to mój największy specjał i przysmak zarazem...

Waga oczywiście idzie w dół, co mnie cieszy niesamowicie.
Oglądałam wczoraj filmik Marioli Bojarskiej "Callanetics" i przygotowywałam się psychicznie do ćwiczeń, bo od poniedziałku startuje...
Zobaczymy co te ćwiczenia dadzą...
A dodam, że najbardziej odporne na chudnięcie są moje uda...
Moja największa życiowa zmora...
Wszystko mogę zmieść...
Grube ręce..., gruby brzuch..., boczki...
A no i jeszcze moich łydek nie mogę zdzierżyć...
Są przerażająco grube jak na moje oko...
Ale cóż, zobaczymy co to za ćwiczenia i z całą pewnością będę Wam zdawała relacje...




Dzień 20
<10 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


8:00200 ml herbaty
15 cm kiełbasy wiejskiej z chrzanem
9:00200 ml herbaty
500 ml wody
11:00500 ml wody
porcja fasolki szparagowej (niestety po babcinemu- w tłuszczu i bułce tartej)
18:00500 ml herbaty
Niestety podczas tego dnia zjadłam również kilka delicji i kawałek batonika Bounty- babcia nie ustąpiła...




Dzień 21
<11 wrzesień 2011>


Mój jadłospis:


8:00250 ml herbaty
9:00200 ml wody
250 m herbaty
10:00dwa nieduże kotlety z piersi
łyżka ziemniaków (babcia nie dała za wygraną)
papryka konserwowa
14:00660 ml Pepsi

0 waszych odpowiedzi:

Prześlij komentarz

 

Moje zmagania z Dukanem Copyright © 2010 Designed by Ipietoon Blogger Template Sponsored by Online Shop Vector by Artshare