II tydzień

Dzień 8

<29 sierpień 2011>

---

Mój jadłospis:

11:00	330 ml Pepsi
12:00	500 ml wody
13:00	2x pałka z kurczaka po cygańsku 330 m Pepsi
16:00	Piekłam drożdżówki- jedna niestety zjedzona :-(( 500 ml wody

Dzień 9

<30 sierpień 2011>

---

Mój jadłospis:

9:00	Biała kiełbaska 500 ml wody
12:00	2 ciastka familijne (nerwy mnie poniosły) 330 ml Pepsi
15:00	150 ml mleka 0,5%
17:00	Mięsko na słodko-kwaśno 1000 ml wody Kubeczek kiślu

Dzień 10

<31 sierpień 2011>

---

Mój jadłospis:

10:00	330 ml Pepsi
12:00	500 ml wody
12:30	kilka Knedli 330 ml Pepsi 500 ml wody 3 plasterki chudej wędliny drobiowej
16:00	kilka kawałków Ptasiego mleczka 500 ml wody

Dzień 11

<1 wrzesień 2011>

---

Mój jadłospis:

9:30	500 ml Coca-coli Zero
12:00	Leczo z bułeczką kukurydzianą 330 ml Pepsi
16:00	łącznie od południa 1500 ml wody kilka kawałków Ptasiego mleczka z Nutellą

Dzień 12

<2 wrzesień 2011>

---

Mój jadłospis:

7:00	Naleśniki- jedna cała porcja z dżemem niskosł.
8:00	330 ml Pepsi
12:00	200 ml kawa z mlekiem 200 ml herbata 200 ml herbata 500 ml woda
15:30	Naleśniki- jedna cała porcja z dżemem niskosł. 330 ml Pepsi

Dzień 13

<3 wrzesień 2011>

---

Mój jadłospis:

9:00	500 ml herbaty miętowej
10:00	Pizza 330 ml Pepsi
12:00	500 ml wody
13:00	500 ml wody
15:00	Malutka drożdżóweczka przeze mnie pieczona
15:30	Kilka drożdżówek (małych) 250 ml mleka 0,5%

Dzisiaj pierwszy dzień @@@, więc nie dziwie się, że ostatnio waga przez trzy dni stała uparcie, później nagle ruszyła... Tak czy inaczej efekty są, a @@@ niech tam sobie trwa... Na cały ten czas jednak planuje spożywanie większej ilości płynów... :-)

Dzień 14

<4 wrzesień 2011>

---

Mój jadłospis:

8:30	500 ml herbaty miętowej
12:00	gotowana wątróbka z ogórami korniszonami 330 ml Pepsi
14:00	250 ml soku :-((
15:00	mały lód włoski
16:00	300 ml wody mineralnej

Jeszcze wczoraj myślałam, że @@@ może sobie trwać i mnie to nie obejdzie... A jednak, bo jak inaczej można zareagować jeżeli trzyma się rygorystycznie dietę, a na wadze wychodzi 1,5 kg na plusie...??? Tragedia, ale trzymam się dalej...