Moje osiągnięcia
<spowiedź "dukanoholika">

Po 10 dniach diety mogę już co nieco o niej powiedzieć.
Po pierwsze:
Cudny moment, kiedy mój organizm zaczyna domagać się słodkości, a ja mogę to pragnienie zaspokoić nie przerywając diety- korzystając z dukanowych przepisów na "łakotki".
Nie do końca korzystam z założeń diety, a przede wszystkim jednego: "Jeść tyle ile się chce...", ponieważ przy ilościach, które byłabym w stanie zjeść aby zaspokoić pragnienie żadna dieta nie byłaby skuteczna.
Jednak przy tak małych ilościach jakie spożywam muszę przyznać, że nie odczuwam zbytniego głodu, a jednocześnie to co jem zaspakaja moje jedzeniowe oczekiwania (prawie... ;-))...
Ważę się co dnia, ale nie chce póki co zdradzać moich efektów... Podsumowanie będę robiła po każdym zakończonym tygodniu diety, czyli w każdy poniedziałek.
Powiem tylko tyle- byle tak szło dalej...
0 waszych odpowiedzi:
Prześlij komentarz